Na Przylądek Canaveral zjeżdżają wszyscy astronauci i pracownicy NASA, którzy pracowali przy 30-letnim programie lotów kosmicznych. Już jutro w swój ostatni rejs wyruszy prom Atlantis. Będzie to równocześnie ostatni w historii lot wahadłowca na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Zobacz zdjęcia korespondenta RMF FM Pawła Żuchowskiego.

Wszyscy zgodnie twierdzą, że to historyczna, ale i bardzo smutna chwila. Starty wahadłowców przyciągały na Florydę prawdziwe tłumy. Na razie nie wiadomo, co dalej. NASA nie ma jeszcze nowego pojazdu kosmicznego - przyznaje Komandor Christopher Ferguson, który będzie dowodził ostatnią misją promu Atlantis.

Jest słodko-gorzko, taka prawda. Fakt jest taki, że ten pojazd pracował dla nas 30 lat. Patrzymy na tę misję jako tę, która ma uczcić osiągnięcia wszystkich wahadłowców podczas tych 30 lat. Oczywiście w ciągu jednej trzeciej lotów budowano Międzynarodową Stację Kosmiczną, bez wahadłowca nie bylibyśmy w stanie tego zrobić - mówi.

Od 12 mieszkam w Houston w Teksasie. Dwa lata temu uczestniczyłem w misji promu Atlantis, który zawiózł na Międzynarodową Stację Kosmiczną laboratorium Columbus - wspomina ze wzruszeniem Hans Schlegel. Dodaje, że lotu w kosmos nie zapomni do końca życia.