Trzynaścioro obywateli Korei Północnej, pracujących w tej samej restauracji poza granicami państwa, uciekło do Korei Południowej - poinformował rzecznik południowokoreańskiego ministerstwa ds. zjednoczenia narodowego Dzeong Dzun Hi (Jeong Joon Hee). Nie ujawniono, w którym kraju przebywali Koreańczycy, żeby uniknąć problemów dyplomatycznych.

Dzeong Dzun Hi zwrócił uwagę, że zdarzało się już, iż pracownicy północnokoreańskich restauracji pracujący za granicą uciekali. Jednak ucieczkę kilkunastu pracowników tej samej restauracji zanotowano po raz pierwszy. Północni Koreańczycy wysyłani do pracy za granicę dobierani są zwykle także pod kątem lojalności.

Rzecznik południowokoreańskiego resortu powiedział, że trzynaścioro obywateli północnokoreańskich - mężczyzna i 12 kobiet - przybyło do Seulu w czwartek. Odmówił ujawnienia, w którym kraju pracowali, by uniknąć problemów dyplomatycznych i ewentualnego narażenia innych pracujących tam Koreańczyków z Północy.

Japońska agencja prasowa Kyodo pisze, że restauracje z północnokoreańskim personelem działają, bądź działały w kilku krajach azjatyckich, m.in. w Chinach, Wietnamie, Birmie, Kambodży i Bangladeszu.

(abs)