Ukraińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało, że zatrzymano młodego człowieka, który w Łucku trafił jajkiem w prezydenta Bronisława Komorowskiego. Wszczęto przeciwko niemu postępowanie karne z paragrafu mówiącego o chuligaństwie.

Obwodowy (wojewódzki) zarządu MSW wydał oświadczenie z informacją, że incydent wydarzył się, gdy Komorowski rozmawiał z wiernymi po mszy w katedrze pod wezwaniem Apostołów Piotra i Pawła w Łucku. Młody człowiek z tłumu poklepał go (Komorowskiego) po ramieniu ręką, w której trzymał rozgniecione jajko - napisano w oświadczeniu.

21-letniego mieszkańca Zaporoża zatrzymano. Milicja poinformowała, że "alkoholu w jego krwi nie stwierdzono". Wydział śledczy obwodowego zarządu MSW wszczął przeciwko niemu postępowanie karne z artykułu kodeksu karnego Ukrainy mówiącego o chuligaństwie.

Interfax-Ukraina pisze, że wołyńska milicja nie ma informacji o plecaku z napisem "Swoboda", jaki - według polskich mediów - miał przy sobie młody człowiek.

"Swoboda" (wolność) to nazwa opozycyjnej, nacjonalistycznej partii ukraińskiej, której przedstawiciele wypowiadali się przeciwko wizycie Komorowskiego w związku z rocznicą zbrodni wołyńskiej, uznając, że przyjazd prezydenta może doprowadzić do zaostrzenia stosunków z Ukrainą.

Interfax-Ukraina odnotowuje, że Komorowski "nie okazał żadnych negatywnych emocji".

Przewodniczący miejskiej organizacji "Swobody" w Łucku Swiatosław Borucki powiedział agencji Interfax-Ukraina, że działacze tej organizacji nie prowadzili żadnych akcji związanych z przyjazdem polskiego prezydenta.

Uroczystość w Łucku związana jest z 70. rocznicą kulminacji zbrodni popełnionych przez Ukraińską Powstańczą Armię na ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. W latach 1943-1945 oddziały UPA wspierane przez miejscową ludność ukraińską wymordowały około 100 tysięcy Polaków: mężczyzn, kobiet, starców i dzieci.