U wybrzeży Libii zatonął statek z nielegalnymi imigrantami. Jak podał dziennik "Times of Malta", utonąć mogło nawet 700 osób.

Do tej pory udało się uratować 28 osób.

Statek, którym imigranci płynęli z Libii do Włoch przewrócił się w Cieśninie Sycylijskiej około północy, 60 mil morskich (111 km) od brzegów Libii. W rejonie katastrofy trwa akcja ratunkowa. 

Z pokładu statku wystosowano wezwanie o pomoc, które odebrał sztab akcji ratunkowych włoskiej Straży Przybrzeżnej. Jednostka miała kłopoty z nawigacją. 

Natychmiast na pomoc wysłano portugalski statek, który znajdował się najbliżej miejsca tragedii. Przypuszcza się, że imigranci stłoczeni na dryfującym statku rybackim, zebrali się przy jednej burcie i to mogło spowodować jego przewrócenie.

W akcji poszukiwania rozbitków uczestniczą statki i samoloty włoskiej Straży Przybrzeżnej i marynarki wojennej oraz jednostki biorące udział w unijnej operacji patrolowania Morza Śródziemnego.

We Włoszech krytyczna sytuacja w związku z rekordową falą imigrantów

W ciągu ostatniego tygodnia gwałtownie wzrosła liczba nielegalnych imigrantów, którzy przypłynęli do Włoch - do 11 tysięcy. Exodus z wybrzeży Libii narasta w lawinowym tempie. 

Wraz z pogłębianiem się chaosu w ogarniętej wojną domową Libii, której wybrzeże opanowały gangi przemytników ludzi, do rekordowych rozmiarów wzrasta fala uchodźców z wielu krajów Afryki wypływających na kutrach, łodziach i pontonach w kierunku Włoch. 
 
Obecnie włoska Straż Przybrzeżna notuje około 1500 nielegalnych imigrantów dziennie. Nie ma natomiast żadnych dokładnych szacunków, ile osób ginie podczas przeprawy na włoskie wybrzeże. 
 
Według biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców od początku tego roku w Morzu Śródziemnym zginęło co najmniej 950 osób.  

Dramatyczne relacje imigrantów

Niemal każdego dnia przybysze opowiadają o kolejnych tragediach, których byli świadkami. Wielu takich informacji o zatonięciach łodzi nie można zweryfikować. Imigranci relacjonują także to, co dzieje się w obozowiskach w Libii, gdzie być może nawet setki tysięcy ludzi koczują w straszliwych warunkach, oczekując na przerzut do Włoch.
 
Sytuacja w ośrodkach dla uchodźców i imigrantów, zwłaszcza na Sycylii i Lampedusie, jest dramatyczna. Przebywa w nich kilka razy więcej ludzi niż są one w stanie pomieścić. 
 
Ministerstwo spraw wewnętrznych rozesłało do władz lokalnych w całym kraju okólnik z poleceniem pilnego znalezienia tysięcy miejsc dla wciąż przypływających imigrantów. Każdy region miałby przyjąć do 700 do 1500 osób. Z wielu stron napływają jednak odmowne odpowiedzi.

(mpw)