Stany Zjednoczone i Chiny nieoczekiwanie wydały w środę wieczorem podczas konferencji klimatycznej COP26 w Glasgow wspólną deklarację w sprawie zmian klimatu, zapewniając, że między nimi "jest więcej porozumienia niż rozbieżności".

Państwa te, będące dwoma największymi emitentami gazów cieplarnianych, zobowiązały się w niej do "wzmocnionych działań na rzecz klimatu, które podniosą ambicje" w "krytycznej dekadzie lat 20.".

We wspólnym oświadczeniu przedstawiono plany współpracy w zakresie ograniczenia emisji metanu oraz uzgodniono potrzebę zwiększenia wysiłków na rzecz powstrzymania wylesiania. Chiny nie podpisały uzgodnionej w pierwszym tygodniu COP26 deklaracji ponad 100 państw, które zobowiązały się do ograniczenia emisji metanu do 2030 r. o 30 proc. w stosunku do poziomu z 2020 r.

Chiny zapowiadają wzmocnienie redukcji emisji

Specjalny wysłannik USA ds. klimatu John Kerry powiedział dziennikarzom na konferencji klimatycznej COP26 w Glasgow, że choć kraje różnią się między sobą w wielu sprawach, to w kwestii zmian klimatu współpraca jest jedynym sposobem na wykonanie zadania. Musimy to zrobić znacznie szybciej w tym decydującym dziesięcioleciu - nie dlatego, że Chiny czy USA mówią, że musimy, ale dlatego, że nauka mówi, że musimy. Teraz, dzięki temu ogłoszeniu, osiągnęliśmy nowy etap - oświadczył.

Przemawiając przez tłumacza, główny negocjator Chin Xie Zhenhua powiedział, że Chiny wzmocnią swoje cele redukcji emisji. Wyjaśnił on, że deklaracja zobowiązuje oba kraje do "konkretnych działań", aby osiągnąć cele porozumienia paryskiego, czyli utrzymania globalnego ocieplenia poniżej 2 st. C i "kontynuowanie wysiłków", aby ograniczyć je do 1,5 st. C do końca wieku. Zobowiązaliśmy się do przyjęcia wzmocnionych działań na rzecz klimatu, aby osiągnąć cel porozumienia paryskiego i wzmocnić jego realizację - mówił Xie Zhenhua.

Jak poinformowano, deklaracja została uzgodniona zaledwie kilka godzin przed jej ogłoszeniem w środę wieczorem.