Co najmniej 21 osób zginęło, a około 40 zostało rannych w dwóch zamachach bombowym w trzecim co do wielkości mieście Somalii, Baydhabo (Baidoa). Policja jest przekonana, że za atakami w położonym na południu Somalii Baydhabo stoi radykalne ugrupowanie islamskie Al-Szabab.

Co najmniej 21 osób zginęło, a około 40 zostało rannych w dwóch zamachach bombowym w trzecim co do wielkości mieście Somalii, Baydhabo (Baidoa). Policja jest przekonana, że za atakami w położonym na południu Somalii Baydhabo stoi radykalne ugrupowanie islamskie Al-Szabab.
Wśród ofiar jest wielu polityków, żołnierzy i urzędników (zdj. ilustracyjne) /SAID YUSUF WARSAME /PAP/EPA

Najpierw zamachowiec samobójca wysadził się w powietrze w popularnej restauracji Beder. Chwilę później przed inną restauracją w centrum miasta, Reedo, zdalnie zdetonowano wypełniony materiałami wybuchowymi samochód.

Według lokalnych mediów wśród ofiar jest wielu polityków, żołnierzy i urzędników.

Dwa dni wcześniej w atakach w Mogadiszu zginęły 22 osoby, a ponad 40 zostało rannych. Do ich przeprowadzenia przyznało się ugrupowanie Al-Szabab. Po tych zamachach władze Somalii zapowiedziały zaostrzenie środków bezpieczeństwa.

Związani z Al-Kaidą islamiści z Al-Szabab kontrolują znaczne obszary na południu i w środkowej części Somalii, gdzie stosują prawo szariatu.

(mpw)