Zamachowiec samobójca oraz co najmniej dwie inne osoby zginęły w zamachu bombowym na kościół katolicki w Bauchi na północy Nigerii. O przeprowadzenie ataku podejrzewani są islamscy ekstremiści.

Zamachowiec podjechał samochodem przed świątynię, w której odbywało się nabożeństwo, i zdetonował ukryte w pojeździe ładunki wybuchowe - poinformował zastępca komendanta miejscowej policji. Dodał, że sytuacja jest już pod kontrolą, siły bezpieczeństwa otoczyły teren kościoła.

Według Associated Press w wybuchu rannych zostało 45 osób, Reuters pisze o wielu poszkodowanych.

Dotychczas nikt nie przyznał się do ataku, jednak - jak pisze agencja AP - najbardziej podejrzane są radykalne islamskie bojówki Boko Haram, które w walce z rządem centralnym Nigerii nie stronią od aktów terroru. W tym roku ofiarą walk i zamachów padło ponad 680 osób.

Kolejny atak na świątynię


W sierpniu islamiści zastrzelili w kościele protestanckim w mieście Otite, w środkowej Nigerii, 19 osób - w tym pastora. W najkrwawszym zamachu na katolicką świątynię - przeprowadzonym podczas ubiegłorocznych świąt Bożego Narodzenia - zginęły 44 osoby. 

Nigeria od kilku lat jest sceną religijnego konfliktu między chrześcijanami i muzułmanami. W ciągu ostatnich dwóch lat w zamachach Boko Haram zginęło ponad tysiąc ludzi.

Nigeryjscy analitycy obawiają się, że dowódcy Boko Haram prowokują chrześcijan do odwetu, by wywołać wojnę religijną i w ten sposób zmobilizować wokół siebie muzułmanów. Wykorzystują przy tym stare animozje między muzułmanami z północy i chrześcijanami z południa, rywalizującymi ze sobą niemal od pierwszego dnia niepodległości Nigerii w 1960 roku.