Co najmniej cztery osoby zginęły, a 20 zostało rannych w zamachu samobójczym w głównej dzielnicy handlowej i turystycznej Stambułu - poinformowały lokalne władze. Wśród ofiar śmiertelnych jest zamachowiec. Według gazety "Hurriyet" zginęło pięć osób. Wśród poszkodowanych są cudzoziemcy.

Troje rannych jest w stanie ciężkim. Wśród osób, które odniosły obrażenia, jest troje Izraelczyków - podała agencja Dogan. Informację tę potwierdziło izraelskie MSZ, nie podając szczegółów co do liczby rannych ani ich stanu.

Gubernator prowincji Stambuł Vasip Sahin poinformował, że tureckie władze prowadzą dochodzenie w sprawie zamachu, a pogłoski o atakach w innych miejscach Stambułu są nieprawdziwe.

Eksplozja miała miejsce na Alei Istiklal, szerokim bulwarze, zamkniętym dla ruchu kołowego - podała agencja Reutera. Po ataku ulica została zamknięta dla pieszych; na miejsce przyjechały karetki pogotowia i policja.

Jeden ze świadków widział policyjne śmigłowce krążące nad miejscem, gdzie doszło do zamachu. Turecka telewizja pokazywała ujęcia ludzi uciekających z miejsca ataku, do którego na razie nikt się nie przyznał.


(j.)