15 osób zginęło, a 50 zostało rannych na skutek zamachu bombowego w północno-zachodnim Pakistanie. Ładunek wybuchł na wiecu wyborczym partii fundamentalistów muzułmańskich Jamaat-e-Ulema-e-Islam. Na razie nikt nie wziął na siebie odpowiedzialności za ten zamach.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że bomba była prawdopodobnie podłożona w pobliżu głównej sceny, gdzie mieli znajdować się przywódcy ugrupowania. Dzięki temu, że ostatecznie nie pojawili się w tym miejscu, wyszli oni z zamachu bez szwanku.

Według ekspertów partia Jamaat-e-Ulema-e-Islam sprzyja walce zbrojnej talibów afgańskich z wojskami międzynarodowej koalicji.

Przed zaplanowanymi na najbliższą sobotę wyborami parlamentarnymi w Pakistanie doszło do szeregu zamachów, których celem były biura wyborcze trzech głównych partii politycznych. Do tej pory jednak nie atakowano partii religijnych, a jedynie stronnictwa świeckie. W atakach przeprowadzonych w kwietniu zginęło łącznie ponad 70 osób.