"Sytuacja jest już pod kontrolą. Terroryści zostali zneutralizowani" - zameldował przez telefon premierowi Rosji Władimirowi Putinowi prezydent Czeczenii Ramzan Kadyrow. W stolicy kraju rano doszło do dwóch ataków na parlament i resort rolnictwa. Według resortu spraw wewnętrznych, zginęło czterech milicjantów, a dziesięciu jest rannych, zginęli też wszyscy napastnicy.

Agencja Interfax podała, że jeden z napastników wciąż przetrzymuje zakładnika, a budynek parlamentu jest zaminowany. Jeszcze jeden napastnik zabarykadował się w jednym z pomieszczeń - podało źródło w Moskwie, dodając, że według niektórych danych bojownik, który pozostaje przy życiu, może przetrzymywać zakładników.

MSW Czeczenii kategorycznie zaprzeczyło informacjom o zakładnikach. Dodało, że "zakończyła się aktywna faza operacji" przeciw bojownikom i trwa przeszukiwanie budynku.

Według agencji Interfax, jeden z najważniejszych członków parlamentu został ranny.

Atak miał rozpocząć się od samobójczego zamachu bombowego przed parlamentem. Zamachowiec utorował drogę pozostałym bojownikom. W budynku słychać było odgłosy walk. Wewnątrz był przewodniczący parlamentu Dukuwach Abdurachmanow. Nie odniósł żadnych obrażeń.

Oficjalne informacje o zajściach mocno okrojone

Oficjalne komunikaty na temat porannych zajść w Groznym są skąpe i enigmatyczne. Rządowe kanały telewizyjne podają bardzo okrojone informacje.

Do końca więc nie wiadomo, ilu milicjantów zginęło i ilu bojownikom udało się przedrzeć do parlamentu. Jedne źródła mówią o dwóch zabitych funkcjonariuszach, inne - o czterech i dziesięciu rannych. Zginąć mieli też wszyscy napastnicy - w sumie cztery osoby.

Ta swoista cenzura ma związek ze świętowaną Groznym piątą rocznicą powołania parlamentu. Do stolicy Czeczenii przyjechał także na obchody dnia milicjanta Raszid Nurgalijew, szef rosyjskiego resortu spraw wewnętrznych.

Bojownicy wtargnęli do jednego z najbardziej strzeżonych budynków w Czeczenii. Można się domyślać, że ich celem było wzięcie zakładników i skompromitowanie Kremla który twierdzi ,że sytuację w Czeczeni w pełni kontroluje.