Przyjazd do Waszyngtonu ministra spraw zagranicznych Iranu Manuczahra Mottakiego dziwi tym bardziej, że kraje te od 1980 roku nie utrzymują stosunków dyplomatycznych. W dodatku do wizyty doszło dzień przed rozpoczęciem międzynarodowych negocjacji w Genewie w sprawie programu nuklearnego Teheranu.

W czasie konferencji prasowej rzecznik departamentu potwierdził jedynie fakt przyjazdu ministra do Waszyngtonu. To prawda - padło krótkie stwierdzenie. Po konferencji prasowej, kiedy waszyngtoński korespondent RMF FM Paweł Żuchowski wracał do redakcji, w National Press Building, tuż obok Białego Domu widział limuzynę Mottakiego.

Minister nie jechał jednak na spotkanie z Barackiem Obamą, ponieważ żadne rozmowy z przedstawicielami amerykańskiej administracji nie są przewidziane. Wiadomo, że chciał odwiedzić ambasadę Pakistanu, która w Waszyngtonie reprezentuje Iran. Jak długo potrwa ta wizyta i z kim będzie się spotykał, to wielka zagadka.