Sirhan Sirhan, który od ponad 50 lat odsiaduje wyrok dożywocia za zabójstwo Roberta F. Kennedy'ego, nie wyjdzie warunkowo na wolność. Na jego uwolnienie nie zgodził się w czwartek gubernator Kalifornii Gavin Newsom.

Gubernator Newsom w szczególności uznał, jak podkreśliły w komunikacie jego służby prasowe, że 77-letni Sirhan nadal stanowi "zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego" i że "odmówił przyjęcia odpowiedzialności za tę zbrodnię".

W ubiegłym roku kalifornijska komisja ds. zwolnień warunkowych w końcu pozytywnie zaopiniowała prośbę Sirhana o łaskę. Wcześniej odmówiono mu zwolnienia warunkowego 15 razy. Uwolnienie Sirhana poparło m.in. dwóch synów Roberta Kennedy'ego.

Jednak inni członkowie rodziny Kennedy'ego, a także funkcjonariusze organów ścigania z Los Angeles i przedstawiciele opinii publicznej wystosowali listy sprzeciwiające się uwolnieniu Sirhana.

Ostateczna decyzja w tej sprawie należała do gubernatora Kalifornii, który odrzucił wniosek o warunkowe zwolnienie zabójcy Roberta F. Kennedy'ego.

Zabójstwo kilka godzin po zwycięstwie

Sirhan Sirhan, Palestyńczyk urodzony w Jerozolimie, zastrzelił Roberta F. Kennedy'ego na początku czerwca 1968 roku w Los Angeles, kilka godzin po jego zwycięstwie w demokratycznych prawyborach w Kalifornii.

Robert F. Kennedy był bratem prezydenta Johna F. Kennedy'ego, zastrzelonego w 1963 roku w Dallas. Sirhan od samego początku twierdził, że nie pamięta zabójstwa, co tłumaczył zamroczeniem alkoholowym. Przyznał jednak, że był zły na Kennedy'ego za jego poparcie dla Izraela.

Zabójca Roberta F. Kennedy'ego został w 1969 roku skazany na karę śmierci. Wyrok zamieniono na dożywocie, gdy w roku 1972 roku Sąd Najwyższy Kalifornii na kilka miesięcy zniósł karę śmierci.