11 541 pustych czerwonych krzeseł, symbolizujących osoby zabite podczas oblężenia Sarajewa, ustawiono na długości 800 metrów na głównej ulicy miasta. W ten sposób obchodzono 20. rocznicę wybuchu wojny w Bośni i Hercegowinie. Jej trzy społeczności - serbska, muzułmańska i chorwacka - żyją dziś pokojowo, choć podziały pozostają, co przypomina o okropnościach popełnianych podczas konfliktu.

W części z 825 rzędów krzeseł na alei marszałka Tity stały małe krzesełka - dla dzieci. Na niektórych umieszczono zabawki - pluszowego misia, bibeloty, a nawet podręczniki szkolne lub kwiaty. Po południu w piątek odbył się godzinny koncert. "Czemu cię tu nie ma?" - zaśpiewał chór, któremu towarzyszyła niewielka orkiestra. Na całej długości alei stanęły wielkie ekrany, na których widniały nazwiska ofiar wojny w porządku alfabetycznym.

W wojnie zginęło 100 tysięcy ludzi

W wojnie 1992-95 zginęło około 100 tys. ludzi, a w ostrzale Sarajewa ponad 10 tysięcy. Koniec konfliktu naznaczyła masakra w Srebrenicy, określona przez międzynarodowy wymiar sprawiedliwości jako ludobójstwo. Zginęło w niej w lipcu 1995 roku 8 tys. muzułmanów, zabitych przez siły serbskie.

Cztery miesiące później pod naciskiem międzynarodowym kres wojnie położyło porozumienie pokojowe z Dayton. Bośnia nadal jednak pozostała podzielona na dwie części, tzw. jednostki państwowe, serbską i chorwacko-muzułmańską, z których każda zachowuje w wysokim stopniu autonomię i które są połączone słabymi instytucjami centralnymi.

Nieustające spory między politykami trzech głównych społeczności blokują rozwój i postęp kraju, który chciałby dołączyć do Unii Europejskiej. Bośnia jest jednym z najbiedniejszych krajów w Europie. Bezrobocie wynosi ponad 40 procent, a jedna czwarta ludności liczącej 3,8 mln żyje według ONZ poniżej granicy ubóstwa.

Główni przywódcy z czasów wojny zostali do tej pory zatrzymani i osądzeni za zbrodnie wojenne albo już nie żyją. Polityczni i wojskowi przywódcy Serbów bośniackich w czasie konfliktu - Radovan Karadżić i Ratko Mladić - oskarżeni o ludobójstwo, zostali po latach aresztowani i postawieni przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym dla byłej Jugosławii.