Po terrorystycznych atakach w USA, w wielu krajach natychmiast nasilono ochronę amerykańskich ambasad i konsulatów oraz gmachów publicznych. Wstrzymano wszystkie loty do Stanów Zjednoczonych w obawie przed panującym tam chaosem oraz groźbą kolejnych zamachów. Stan maksymalnego pogotowia ogłoszono w siedzibie NATO w Brukseli oraz w kwaterze głównej sił Sojuszu w Mons.

Sekretarz generalny NATO George Robertson zwołał nadzwyczajne posiedzenie stałej Rady (ambasadorów) Sojuszu na godz. 21.00. We Francji dla wszystkich służb ogłoszono alarm, przystępując do realizacji planu "Vigipirate", obejmującego rozmieszczenie zbrojnych patroli wojskowych w portach lotniczych i na stacjach metra, zaostrzenie kontroli na granicach oraz wzmożone patrolowanie ulic miast. Plan "Vigipirate" wprowadzono po raz pierwszy w 1995 roku, po serii zamachów bombowych w Paryżu, o które obwiniano Algierczyków z Islamskiej Grupy Zbrojnej. Dowództwo sił USA w Europie poinformowało o zaostrzeniu środków bezpieczeństwa w bazach wojskowych. Ze zrozumiałych względów nie podawano szczegółów.

Premier W. Brytanii Tony Blair zarządził wstrzymanie lotów cywilnych nad Londynem. Ewakuowano wiele biurowców w Londynie. O opuszczenie gmachów poproszono m.in. personel banków inwestycyjnych i innych firm, mających siedziby w nowej dzielnicy finansowej wzniesionej w dokach wschodniego Londynu - Canary Wharf. Wielka Brytania jest jednym z głównych sojuszników USA, a Londyn - najbardziej znaczącym centrum finansowym o międzynarodowym charakterze. Wiele ambasad zostało zamkniętych, inne wysłały do domów amerykański personel. Burmistrz Nowego Jorku Rudolph Giuliani zarządził ewakuację dolnego Manhattanu. Burmistrz obawia się, że liczba ofiar śmiertelnych w jego mieście będzie "ogromna". W Berlinie policjanci z psami oraz konne patrole policyjne patrolują rejon parlamentu, który zresztą, na wieść o zamachach w USA, przerwał debatę budżetową. Ustawiono zapory, blokujące dostęp do Urzędu Kanclerskiego. Kiedy ambasador USA w Niemczech Daniel Coats wjeżdżał do gmachu ambasady w Berlinie, policjanci w cywilu z bronią w ręku bacznie obserwowali dachy okolicznych budynków. Ambasada USA w Rzymie wysłała personel do domu. W Madrycie ambasady USA i Izraela otoczył kordon wojska i policji. Podobne kordony ustawiono wokół ambasad USA i Izraela w Bukareszcie. Środki bezpieczeństwa wokół ambasady USA zaostrzono w Atenach. Izrael poinformował o zamknięciu na jedną dobę swej przestrzeni powietrznej dla obcych linii lotniczych. W Czechach wzmocniono ochronę obiektów strategicznych, w tym elektrowni atomowych w Dukovanach i Temelinie. Wzmocniono także ochronę lotnisk, placówek dyplomatycznych, gmachu Radia Wolna Europa w centrum Pragi oraz obiektów rządowych. "Wzmocniono kontrolę przestrzeni powietrznej. W sposób bardziej aktywny - głównie przy pomocy źródeł wywiadowczych - kontroluje się grupy ryzyka" - powiedział minister spraw wewnętrznych Stanislav Gross. Dodał, że są wśród tych grup środowiska arabskie. Rzecznik prasowy ministra obrony poinformował, że Jaroslav Tvrdik w reakcji na doniesienia z USA przerwał wizytę na Słowacji i wraca do Pragi. Na wieczór minister zwołał posiedzenie sztabu kryzysowego ministerstwa obrony.

21:00