76-letni prezydent Czech Milosz Zeman powiedział portalowi wysokonakładowego dziennika "Blesk", że czasami korzysta z wózka inwalidzkiego. Dodał, że po raz pierwszy chce to zrobić publicznie w październiku podczas ceremonii wręczania odznaczeń państwowych.

Szef państwa od dłuższego czasu cierpi na związaną z cukrzycą neuropatię nóg.

Już teraz, chociaż nie dzieje się to codziennie, Zeman korzysta z wózka inwalidzkiego zarówno w swej rezydencji w Lanach w pobliżu Pragi, jak i na praskim Zamku, który jest oficjalną siedzibą głowy państwa.

Prezydent poinformował w rozmowie z portalem, że skorzysta z wózka podczas tradycyjnej ceremonii wręczania odznaczeń państwowych w rocznicę powstania Czechosłowacji w 1918 roku.

Zdecydowałem się przesiąść na wózek inwalidzki, ponieważ w ogóle nie widzę w tym nic złego - powiedział Zeman. Zapytany, dlaczego wcześniej nie poinformował o tym, prezydent odparł, że nie było to związane z jego ego, ale z nogami. Wyjaśnił, że czeka jeszcze na diagnozę lekarzy i jeśli oni zdecydują, że trzeba poruszać się na wózku, to nie widzi sensu, żeby zawracać sobie głowę chodzeniem i byciem wleczonym przez funkcjonariuszy ochrony.

Zeman zapowiedział, że na początku przemówienia w dniu święta państwowego 28 października pozdrowi także osoby na wózkach, ponieważ będzie się do nich zaliczać. Cud może się zdarzyć. Teraz, kiedy jest cieplej, mam zamiar poćwiczyć chodzenie z laską. Ponieważ neuropatia jest w zasadzie nieuleczalna i do pewnego stopnia postępująca, więc stan moich nóg nie jest zadowalający - powiedział szef państwa.

Czeski prezydent od dawna walczy z neuropatią stóp i cukrzycą. W 2020 roku upadł i złamał rękę. Spekulacje na temat stanu zdrowia Zemana nasiliły się w środę, gdy podczas zaprzysiężenia nowego ministra zdrowia Petra Arenbergera, mediom nie pozwolono rejestrować wejścia głowy państwa do sali.