Biuro podróży Young Pioneer Tours, które wysłało amerykańskiego studenta Otto Warmbiera do Korei Północnej, gdzie był więziony przez blisko półtora roku, ogłosiło po jego śmierci, że nie będzie organizować podróży Amerykanów do Korei Północnej. 22-letni Warmbier, który powrócił do USA z Korei Północnej w stanie śpiączki, zmarł w poniedziałek w szpitalu w Cincinnati.

Biuro podróży Young Pioneer Tours, które wysłało amerykańskiego studenta Otto Warmbiera do Korei Północnej, gdzie był więziony przez blisko półtora roku, ogłosiło po jego śmierci, że nie będzie organizować podróży Amerykanów do Korei Północnej. 22-letni Warmbier, który powrócił do USA z Korei Północnej w stanie śpiączki, zmarł w poniedziałek w szpitalu w Cincinnati.
22-letni Warmbier, który powrócił do USA z Korei Północnej w stanie śpiączki, zmarł w poniedziałek w szpitalu w Cincinnati. /KCNA/HANDOUT /PAP/EPA

Nigdy zatrzymania w Korei Północnej nie skończyły się tak tragicznie - napisało Young Pioneer Tours na Facebooku, dodając, że śmierć Warmbiera spowodowała, że biuro zrewiduje swoje stanowisko w sprawie amerykańskich turystów.

Ryzyko dla Amerykanów odwiedzających Koreę Północną jest zbyt wysokie. Nie będziemy już organizować podróży do Korei Północnej dla amerykańskich obywateli - zapowiedziano.

Agencja AFP podkreśla, że to biuro turystyczne z siedzibą w chińskim mieście Xian zostało utworzone w 2008 roku przez obywatela brytyjskiego. Kieruje się dewizą, by "zabierać turystów tam, gdzie ich matki nie chcą, by jechali". Jest jednym z niewielu biur, które organizowało podróże do Korei Północnej, gdzie proponowało w szczególności przejażdżki rowerowe czy nurkowanie. Po informacji o śpiączce Warmbiera biuro było ostro krytykowane. W swojej ofercie prezentowało Koreę Północną jako "prawdopodobnie najbezpieczniejsze miejsce na świecie".

W poniedziałek rodzina studenta stwierdziła, że przyczyną zgonu Warmbiera były tortury, których doznał podczas pobytu w północnokoreańskim więzieniu. Nie był w stanie mówić, nie widział i nie reagował na słowne polecenia - poinformowano w oświadczeniu. Po powrocie Warmbiera do USA okazało się, że był on w stanie wegetatywnym od ponad roku.

Według władz północnokoreańskich przyczyną śpiączki było zatrucie jadem kiełbasianym, ale amerykańscy lekarze, podając w wątpliwość te oświadczenia, stwierdzili, że doznał on ciężkich uszkodzeń mózgu. 13 czerwca został ewakuowany z Korei Północnej do szpitala w jego rodzinnym mieście Cincinnati, w stanie Ohio. Władze Korei Północnej oświadczyły, że Warmbier został zwolniony "z powodów humanitarnych".

Warmbier przybył do Korei Północnej jako turysta. Został aresztowany 2 stycznia 2016 r. i skazany na 15 lat ciężkich robót za próbę kradzieży propagandowego plakatu z hotelu, w którym się zatrzymał.

Prezydent USA Donald Trump, po ogłoszeniu wiadomości o śmierci studenta, potępił "brutalny reżim" w Pjongjangu.

(łł)