John Allen Muhammad, nazywany "snajperem z Waszyngtonu", otrzymał śmiertelny zastrzyk. Wyrok wykonano o godz. 21:11 czasu wschodnioamerykańskiego w zakładzie karnym w stanie Wirginia. Mężczyzna 7 lat temu terroryzował amerykańską stolicę i jej przedmieścia. Zabił 10 osób, a 3 inne ciężko ranił.

Egzekucji zza szyby przyglądali się bliscy ofiar 48-letniego dziś Muhammada, świadkowie oraz dziennikarze. W sumie 27 osób. Wszystko – jak zapewnił na konferencji prasowej Larry Taylor rzecznik więzienia w Virginii - przebiegło bez żadnych problemów. Skazany nie skorzystał z prawa do wygłoszenia ostatniego oświadczenia przed wykonaniem kary. Posłuchaj relacji waszyngtońskiego korespondenta RMF FM Pawła Żuchowskiego:

Muhammad terroryzował Waszyngton wraz z 17-letnim wówczas Lee Malvo, który odsiaduje teraz karę dożywocia. W ciągu trzech tygodni w październiku 2002 r. zastrzelili 10 osób w Wirginii, Maryland oraz Dystrykcie Kolumbii. Strzały dosięgły przypadkowych ludzi podczas codziennych czynności - koszenia trawnika, mycia samochodu. Bandyci strzelali z bagażnika samochodu.

Muhammad nigdy nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Jego obrońcy twierdzili, że jest niepoczytalny i cierpi na zespół stresu pourazowego wywołany służbą podczas wojny w Zatoce Perskiej.