Zgodnie z zapowiedziami w tym roku ma się skończyć era lotów promami kosmicznymi. W NASA trwają więc przygotowania do sprzedaży wahadłowców. Mogą się o nie starać instytucje edukacyjne, muzea lub inne podobne organizacje.

NASA jeszcze w 2008 roku zapowiadała, że za wahadłowiec trzeba będzie zapłacić 42 miliony dolarów. Na tyle oszacowano koszty przygotowania orbitera do ekspozycji, czyli usunięcie z wahadłowca resztek paliwa i wszystkich niebezpiecznych materiałów. Do tego doliczono transport. Ale kryzys finansowy zrobił swoje i NASA musiała zejść z ceny… o prawie 13 milionów dolarów.

Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej ma w tej chwili 3 wahadłowce. Są to "Atlantis", "Endeavour" i "Discovery". Ten ostatni nie jest jednak na sprzedaż - po zakończeniu służby trafi do Narodowego Muzeum Lotnictwa i Przestrzeni Kosmicznej w Waszyngtonie.

Do końca programu lotów kosmicznych zaplanowano jeszcze 5 misji. W lutym na Międzynarodową Stację Kosmiczną poleci prom "Endeavour". Załoga przygotowuje się właśnie do startu w Centrum Lotów Kosmicznych na Florydzie.