20 osób zginęło a co najmniej 150 zostało rannych w moskiewskim metrze. Na jednej z linii wykoleiły się 3 wagony. Według ostatnich informacji stan połowy rannych jest ciężki.

Część ciał wciąż znajduje się w wykolejonych wagonach.

Pomiędzy stacjami Słowiański Bulwar i Park Pobiedy podczas awaryjnego hamowania wykoleiły się trzy wagony.

Wiemy już, że wagony przewróciły się i wpadły na siebie. Dlatego jest tak wielu rannych. Było nagłe hamowanie, zgasło światło, pojawiły się iskry i dym. Nie mogliśmy wyjść, ludzie byli zablokowani. Cudem wyszliśmy, myślałem, że to koniec. Bardzo dużo rannych, rany głowy nóg, najwięcej rannych w pierwszym wagonie, bo wagony wpadły na siebie - mówił jeden z pasażerów.

Władze twierdzą, że do katastrofy doszło z powodu problemów z zasilaniem i nie ma mowy o zamachu terrorystycznym. 

(mpw)