Co najmniej 157 osób zginęło, a 75 zostało rannych na skutek zawału w kopalni węgla w Manisie na zachodzie Turcji - podają tamtejsze media, powołując się na lokalne władze. Do tragedii doszło po wybuchu transformatora.

Wcześniej rządowe źródła podawały, że zginęło 17 górników, a kilkudziesięciu zostało rannych. 

Cengiz Ergun, burmistrz miasta Manisa podając liczbę 157 ofiar śmiertelnych i 75 rannych powołał się na przedstawicieli służb medycznych. Dodał, że w momencie wypadku w kopalni było około 600 górników.

Ekipy ratunkowe próbują wtłaczać powietrze do chodnika, w którym znajdują się uwięzieni górnicy. Turecki minister ds. energetyki i bogactw naturalnych Taner Yildiz powiedział, że akcja ratunkowa będzie trwała aż do rana. Obecnie w kopalni pracują cztery ekipy ratunkowe. Problemem jest pożar, ale przesyłamy tlen do chodników, które nie zostały zniszczone - mówił wieczorem.

(mn)