24 osoby zginęły, a 60 zostało rannych w kilku zamachach w Bagdadzie. Do ataków doszło tuż po otwarciu lokali wyborczych. Dzisiejsze wybory parlamentarne, po raz pierwszy organizowane przez samych Irakijczyków, uważane są za sprawdzian demokracji tym kraju.

Dwanaście osób zginęło, a 10 zostało rannych na skutek zawalenia się domu mieszkalnego po detonacji ładunku wybuchowego w dzielnicy Ur (północna część Bagdadu). Cztery osoby zginęły i osiem zostało rannych w zamachu na dom mieszkalny w dzielnicy Szurta al-Rabia na południu Bagdadu.

W różnych dzielnicach stolicy wystrzelono ponad 60 pocisków, które zabiły 4 osoby. W Bagdadzie doszło też do innych zamachów, w których zginęły 4 osoby, a 40 odniosło obrażenia.

Rzecznik dowództwa wojskowego Bagdadu Kasem Atta oświadczył, że były to "zamachy terrorystyczne".

Niedzielne wybory, po raz pierwszy organizowane przez samych Irakijczyków, uważane są za sprawdzian demokracji tym kraju. Ich wynik może zadecydować o tym, czy po zaplanowanym do końca 2011 roku wycofaniu wojsk amerykańskich uda się tam przezwyciężyć podziały wyznaniowe między szyitami i sunnitami.