W niedzielę rozpoczęło się głosowanie w wyborach parlamentarnych w Kirgistanie, byłej republice byłego ZSRR. Obywatele tego środkowoazjatyckiego kraju wybiorą 90 posłów do nowego, nieco rozszerzonego parlamentu jednoizbowego w przedterminowych wyborach.

Wybory przeprowadzane są po raz pierwszy według zmienionej ordynacji wyborczej i konstytucji, zatwierdzonej w październikowym referendum.

Uprawnionych do głosowania jest 2,7 miliona mieszkańców ma do wyboru kandydatów z 12 różnych partii. Obserwatorzy zgodnie jednak zapowiadają, że zwycięstwo odniesie blok Ak Żoł (Jasna Droga) prezydenta Kurmanbeka Bakijewa, krytykowanego przez opozycję za zaniedbania demokracji. W szeregach opozycji największe szanse ma prawdopodobnie Socjalistyczna Partia "Ojczyzna" (Ata Meken) Omurbeka Tekebajewa.

Nowy parlament (Żogorku Kenesz) liczyć będzie o 15 więcej posłów niż dotychczasowy, którzy wybrani zostaną według ordynacji proporcjonalnej (głosowanie na listy partyjne), a nie jak dotychczas większościowej (jednomandatowe okręgi wyborcze).