Niewidoczna kampania wyborcza, niedopuszczenie do głosu opozycji, brak możliwości wyboru i spór z Rosją o ropę naftową - w takich warunkach na Białorusi odbywają się dzisiaj wybory lokalne.

Białorusini wybierają ponad 22 tysiące radnych wszystkich szczebli. Praktycznie nie mają jednak wyboru - na jeden mandat przypada statystycznie jeden kandydat. Opozycji, która zgłosiła blisko tysiąc kandydatów, udało się zarejestrować niespełna 250 z nich.

Kilka dni temu lider białoruskiej opozycji Aleksander Milinkiewicz został trzykrotnie w ciągu jednego dnia zatrzymany przez białoruską milicję. Milinkiewicz podróżował po kraju w związku z kampanią wyborczą przed wyborami lokalnymi.