W północno-zachodnim Meksyku zapadła się autostrada łącząca miasto Ensenada z Tijuaną. Ratownicy przez kilka godzin usiłowali wyciągnąć kierowcę ciężarówki uwięzionej w zapadlisku.

Operacja wyciągania mężczyzny była bardzo skomplikowana. Z powodu ryzyka dalszego zapadnięcia się drogi, na miejsce nie mógł wjechać ciężki sprzęt. W końcu, po kilu godzinach udało się ewakuować kierowcę. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało.

Jak dotąd nie wiadomo, dlaczego autostrada się zapadła. W połowie grudnia w rejonie było trzęsienie ziemi, które mogło naruszyć teren, jednak specjaliści nie łączą ze sobą tych dwóch spraw.

Trasa została całkowicie zamknięta. Jak twierdzą lokalne władze, naprawa drogi może potrwać nawet rok.