Sędzia Amy Berman Jackson zdecydowała, że były szef sztabu wyborczego Donalda Trumpa - Paul Manafort i jego zastępca - Rick Gates pozostaną w areszcie domowym. Następna rozprawa została wyznaczona na poniedziałek - podała agencja Reutera. ​Sędzia ostrzegła prawników oskarżonych, by nie rozmawiali o prowadzonej przez siebie sprawie poza salą sądową. "To jest proces kryminalny, a nie kampania PR" - powiedziała Jackson podczas przesłuchania.

Sędzia Amy Berman Jackson zdecydowała, że były szef sztabu wyborczego Donalda Trumpa - Paul Manafort i jego zastępca - Rick Gates pozostaną w areszcie domowym. Następna rozprawa została wyznaczona na poniedziałek - podała agencja Reutera. ​Sędzia ostrzegła prawników oskarżonych, by nie rozmawiali o prowadzonej przez siebie sprawie poza salą sądową. "To jest proces kryminalny, a nie kampania PR" - powiedziała Jackson podczas przesłuchania.
po prawej: Paul Manafort; po lewej: Rick Gates /EPA/TASOS KATOPODIS/SHAWN THEW /PAP/EPA

W złożonym w czwartek do sądu wniosku o mniej rygorystyczne warunki poręczenia, prawnik Manaforta argumentował, że sprawa administracji rządowej przeciwko jego klientowi jest "bezpodstawna" oraz, że warunki aresztu domowego i wysokość kaucji powinny zostać złagodzone, gdyż nie ma ryzyka, że Manafort ucieknie z kraju. Prawnik Gatesa złożył podobny wniosek.

Sędzia orzekła, że warunki aresztu domowego i wysokość kaucji obydwu mężczyzn pozostaną niezmienione i ustaliła posiedzenie w sprawie ewentualnych jego zmian na poniedziałek.

Manafort i Gates przebywają w areszcie domowym. Dodatkowo wyznaczono kaucje w wysokości 10 mln dol. dla Manaforta i 5 mln dolarów dla jego zastępcy ze względu na podejrzenia prokuratury, że mężczyźni mogą próbować uciec z kraju.

Manafort pracował dla Trumpa od maja do sierpnia 2016 roku jako szef jego kampanii wyborczej. Trump zwolnił Manaforta, gdy pojawiły się raporty wskazujące, że otrzymał on ponad 12 mln dolarów od byłego ukraińskiego prezydenta i prorosyjskiego polityka Wiktora Janukowycza. Manafort miał być jego wieloletnim konsultantem politycznym.

Po 12 zarzutów

Manafortowi i jego byłemu wspólnikowi postawiono w poniedziałek 12 zarzutów karnych. Obydwaj oddali się tego samego dnia do dyspozycji FBI w Waszyngtonie.

Manafort i Gates to pierwsze osoby, którym zarzuty karne postawił zespół dochodzeniowy specjalnego prokuratora Roberta Muellera, prowadzący śledztwo ws. domniemanej rosyjskiej ingerencji w wybory prezydenckie w USA w 2016 r. Są to zarzuty spiskowania przeciwko USA, spiskowania w celu prania brudnych pieniędzy, braku rejestracji jako lobbysta na rzecz kraju zewnętrznego, składania nieprawdziwych i mylących oświadczeń zgodnie z ustawą FARA (ustawa o rejestracji przedstawicieli obcych rządów - Foreign Agents Registration Act - FARA) oraz siedem przypadków niezgłoszenia kont w zagranicznych bankach.

(adap)