Armia Muammara Kaddafiego dostała rozkaz wycofania się z Misraty, gdzie od tygodni toczą się zaciekłe walki. Taką informację przekazał powstańcom ranny żołnierz libijskich sił reżimowych. Inny wojskowy potwierdził agencji Reutera, że władze straciły kontrolę nad Misratą.

"Powiedzieli nam, że mamy się wycofać" - oświadczył schwytany przez powstańców Chaled Dorman. Kolejny żołnierz relacjonował, że armia Kaddafiego dostała się pod ostrzał sił powstańczych w czasie wycofywania się z miasta.

Do szpitala w Misracie trafiło łącznie 12 rannych żołnierzy sił reżimowych.

Misrata, ostatnie duże miasto na zachodzie kraju pozostające w rękach rebeliantów, od prawie dwóch miesięcy jest areną walk. Międzynarodowy Czerwony Krzyż alarmował w ostatnich dniach, że mieszkańcom oblężonego miasta brakuje wody pitnej, leków i materiałów opatrunkowych.

Kilka godzin wcześniej wiceminister spraw zagranicznych Libii Chaled Kaim mówił, że libijska armia może zaprzestać walk z rebeliantami w Misracie ze względu na ataki NATO i wycofać się z miasta, aby umożliwić lokalnym plemionom przejęcie ciężaru walk.