Umberto Bossi włoski minister do spraw reform przeprosił rzymian za nazwanie ich "świniami". Słowo przepraszam padło jednak dopiero wtedy, kiedy w parlamencie zaczęło przybywać zwolenników złożenia wniosku o odwołanie go ze stanowiska.

"Przepraszam obywateli, jeżeli obraziłem kogokolwiek" - powiedział Bossi, znany z kontrowersyjnych wypowiedzi i zachowań. Dodał też, że jego słowa zostały "instrumentalnie wykorzystane politycznie".

Skrucha lidera Ligi Północnej podzieliła świat włoskiej polityki. "Minister znów udowodnił, że jest nie tylko liderem politycznym, cieszącym się autorytetem, ale również dżentelmenem, co jest rzadkością we włoskim życiu politycznym" - powiedział szef resortu kultury Sandro Bondi.

Przeprosiny Bossiego są spóźnione, mało przekonujące i absolutnie niewystarczające - to już opinia Massimo Donadi szefa klubu opozycyjnej partii Włochy Wartości.

Słowo "świnie" w stosunku do rzymian padło z ust ministra podczas niedzielnego konkursu piękności Miss Padania.