Afgańczykowi, któremu groziła kara śmierci za przejście na chrześcijaństwo, przyznano azyl polityczny we Włoszech. Abdul Rahman do momentu wyjazdu z kraju musiał się ukrywać. Bał się, że jego rodacy, domagający się dla niego śmierci za zdradę islamu, sami wymierzą mu sprawiedliwość.

Rahman po międzynarodowych naciskach został uwolniony z afgańskiego więzienia. Stwierdzono, że "ze względów psychicznych nie jest w stanie odpowiadać przed sądem". Uznanie go za chorego psychicznie było jedynym sposobem, by w świetle prawa muzułmańskiego uniknął kary śmierci.

O łaskę dla niego prosił w liście do prezydenta Afganistanu Hamida Karzaja papież Benedykt XVI. Oprócz Włoch, gotowość udzielenia Rahmanowi schronienia deklarowały także Niemcy.