"Obsesja pamięci" - tak artykuł o lustracji w Polsce tytułuje włoski dziennik "La Repubblica". Jej publicysta Gad Lerner pisze, że Włosi również mają problem z przebaczeniem win z przeszłości i właściwie powinni pochwalać polską lustrację.

Lerner zastanawia się jednak nad tym, co działoby się w jego kraju, gdyby 18 lat po wyzwoleniu rząd zaczął kampanię zwalniania z pracy wszystkich urzędników i funkcjonariuszy z czasów reżimu faszystowskiego.

Zdaniem Gada Lernera wrogość, która trawi elity intelektualne i dręczy klasy rządzące w Europie, objawia się teraz jako prawdziwa obsesja pamięci. Świadczy o tym według niego przykład profesora Bronisława Geremka, który jako eurodeputowany odmówił złożenia kolejnego oświadczenia lustracyjnego. Włoski publicysta wyraża opinię, że ustawa lustracyjna oraz dekomunizacyjna została uchwalona w Polsce z inicjatywy "populistycznego rządu, poszukującego wrogów, by móc na nich przelać niezadowolenie ludu".

Ale nie łudźmy się - dodaje - że obsesja pamięci jest tylko polską neurozą. Według niego również Włosi mają problem z przebaczeniem win z przeszłości i teoretycznie powinni pochwalać polską lustrację, ograniczając się jedynie do krytykowania tego, co w niej jest przesadne. Lerner pyta więc: Kto może zaprzeczyć, że wspomnienie komunistycznego ucisku jest dla Polaków znacznie bardziej świeże niż nasza pamięć o faszyzmie?. Przypomina, że to Polacy o wiele więcej wycierpieli.