Za kratki trafił numer dwa włoskiego kontrwywiadu wojskowego; Marco Mancini został zatrzymany dziś rano na polecenie mediolańskiej prokuratury. Zarzuca mu się udział w nielegalnej operacji, kierowanej przez amerykańską CIA, a dotyczącą porwania egipskiego ekstremisty, byłego imama Mediolanu Abu Omara.

Aresztowanie Manciniego może być kolejnym dowodem, że włoski wywiad od początku wiedział o całej operacji, choć Silvio Berlusconi żarliwie temu zaprzeczał.

Abu Omara, podejrzanego o działalność terrorystyczną, porwano w biały dzień na mediolańskiej ulicy 3 lata temu. Samolotem CIA został przewieziony do amerykańskiej bazy Aviano na północy Włoch, gdzie podobno był torturowany. Potem trafił do więzienia w Egipcie.

Oprócz Manciniego na liście osób oskarżonych o udział w nielegalnej akcji jest także były szef CIA w Rzymie Jeff Castelli oraz 22 innych amerykańskich agentów. Mediolańska prokuratura od kilku miesięcy domaga się ich aresztowania, ale aż do dziś nie oskarżyła żadnego z włoskich oficjeli.