45 osób zostało rannych, gdy samolot lecący z Hawany do Mediolanu wpadł w dziurę powietrzną. Maszyna - na szczęście - bezpiecznie wylądowała na mediolańskim lotnisku Malpensa. 12 osób trafiło do szpitali.

Według pierwszych informacji, samolot linii Neos spadał przez 3 tysiące metrów. Jeden z pasażerów Paolo Oliveri powiedział mediom, że po dwóch godzinach od startu zaczęły się turbulencje, a potem doszło do kilku silnych "skoków" z powodu dziury powietrznej. Kto nie miał zapiętych pasów - a nikt nie powiedział nam, by mieć je zapięte - został wręcz podrzucony do sufitu - relacjonował pasażer z Włoch. To było jak film katastroficzny - dodał.

Na szczęście maszyna bezpieczne wylądowała na mediolańskim lotnisku. Ponad 40 osób zostało rannych, na szczęście niegroźnie. Jeden z pasażerów miał ranę podbródka, inni narzekali na bóle kończyn i klatki piersiowej.

Dziura powietrzna to strefa silnego działania zstępujących prądów powietrznych. Samolot, który w nią wleci, nagle traci wysokość.