Prawie 90 lotów odwołanych, blisko 9 tys. pasażerów uziemionych na największych włoskich lotniskach. Takie wakacje zafundowała klientom największa prywatna linia we Włoszech Air One.

Kłopoty zaczęły się w piątek, kiedy załamała się pogoda na Półwyspie Apenińskim. Potem dołączyły do tego jeszcze problemy ze skompletowaniem załóg. Aby sytuacja wróciła do normy, potrzeba co najmniej 2-3 dni.