Gigantyczny skandal w jednym z największych francuskich więzień! Więźniowie stworzyli specjalną stronę internetową z prowokacyjnymi zdjęciami, na których pozują z nożami, narkotykami i plikami banknotów.

Na prowokacyjnej stronie o nazwie "Umieramy ze śmiechu w więzieniu", która została pospiesznie zlikwidowana na polecanie rządu, bandyci uwięzieni w wielkim zakładzie karnym Baumettes w Marsylii tłumaczyli, że pobyt za kratkami to dla nich jak darmowe wakacje. Twierdzili, że to oni tam rządzą, a nie strażnicy. Zapewniali, że mogą tam mieć wszystko, co jest teoretycznie zakazane - biała broń, narkotyki, duże sumy w gotówce i smartfony.

Wszczęto natychmiastowe śledztwo w tej sprawie. Strażnicy zapewniają, że nie są w stanie panować nad tym, co dzieje się w więzieniu, bo jest ich za mało. Jeden strażnik musi pilnować 130 więźniów, bo zakład karny jest przepełniony z powodu rosnącej na Francuskiej Riwierze przestępczości. Prokuratura podejrzewa jednak, że skorumpowani pracownicy więzienia przymykają na bezprawie oczy lub wręcz sami dostarczają więźniom np. narkotyki.