W Waszyngtonie dziś wielkie gotowanie - turniej szefów kuchni ambasad ze stolicy USA. Wśród uczestników jest także Andrzej Bielach z polskiej ambasady.

Nasz korespondent Paweł Żuchowski rozmawiał z szefem kuchni naszej placówki dyplomatycznej. Przygotuję pierogi faszerowane kaczką. Gotowaną bardzo długo w niskiej temperaturze. Do tego dam puder z czarnego buraka. I sos borowikowy - zapowiedział Andrzej Bielach. Zdradził też, co chce podać do picia. To będzie polski drink, typowo po polsku. Żubrówka z sokiem jabłkowym bo kaczuszka lubi jabłko - mówił.

Wczoraj wieczorem w polskiej ambasadzie odbyło się spotkanie z Aleksandrem Dobą - podróżnikiem, który zamierza z Nowego Jorku kajakiem dopłynąć do Lizbony. Szef kuchni polskiej ambasady przygotował kilka potraw w ramach treningu przed konkursem. Pycha - jest super. Będę trzymał kciuki  - mówił Aleksander Doba. Maciej Pisarski, zastępca ambasadora powiedział naszemu korespondentowi, że wierzy w sukces Polaka.  To bardzo zdolny i dokładny kucharz. Przygotowuje także wspaniałe desery. Wyglądają jak małe dzieła sztuki. Często goście ambasady wyciągają aparaty i robią zdjęcia przed konsumpcją - podkreślał.

Andrzej Bielach podkreśla, że każdy konkurs to także nauka. Nie ukrywa, że być może nauczy się czegoś od kolegów z innych placówek dyplomatycznych.

(mn)