Brytyjska policja nadal nie wie, jak i dlaczego zginął 30-letni pracownik brytyjskich tajnych służb wywiadowczych GCHQ (podsłuch) i MI6 (wywiad) Gareth Williams, którego zwłoki znaleziono przed tygodniem. Nie wyklucza, że jego śmierć miała związek z pracą wywiadowczą.

Dochodzenie prowadzi wydział zabójstw Scotland Yardu, ale jego funkcjonariusze oficjalnie nie potwierdzają hipotezy zabójstwa, poprzestając na stwierdzeniu, że Williams zmarł w podejrzanych i niewytłumaczalnych okolicznościach. Funkcjonariusze policji czekają na wyniki dodatkowych badań toksykologicznych, ponieważ autopsja przeprowadzona w dzień po znalezieniu zwłok niczego nie wykazała.

Policja nie wyklucza również, że zabójstwo mogło mieć związek z pracą wywiadowczą wykonywaną przez Williamsa, ale rozwijanie tego wątku śledztwa napotyka na trudności, ponieważ służby wywiadowcze - jak sugeruje prasa - niechętnie odpowiadają na policyjne zapytania.

Zwłoki znaleziono w tzw. bezpiecznym lokalu MI6 w dzielnicy Pimlico w centralnym Londynie w pobliżu siedziby wywiadu, gdzie Williams mieszkał służbowo. Jego ciało było w sportowej torbie dużych rozmiarów z uchwytami, umieszczonej w wannie.