Brytyjska policja musiała ewakuować budynki należące do dwóch uniwersytetów - w Essex oraz w Glasgow - oraz do Royal Bank of Scotland w Edynburgu. Powodem były podejrzane paczki.

Pierwsza informacja o podejrzanym pakunku dotyczyła Uniwersytetu w Essex na wschodzie Anglii. Policja ewakuowała kilka uczelnianych budynków i otoczyła je kordonem. Na miejsce wezwany został oddział saperski.

Drugi podobny sygnał policja otrzymała z Uniwersytetu w Glasgow, gdzie także ewakuowano kilka budynków. Tam na znalezionej paczce przeprowadzono kontrolowaną eksplozję, a zastępca szefa miejscowej policji Steve Johnson poinformował, że nikt w tej akcji nie ucierpiał.

Władze brytyjskiej policji oświadczyły, że do końca dnia ewakuowane budynki uniwersyteckie pozostaną zamknięte i będą poddane monitorowaniu. Natomiast siedziba Royal Bank of Scotland w Edynburgu, gdzie także znaleziono podejrzane przesyłki, po kilku godzinach została otwarta.

Podejrzane paczki na uniwersytetach pojawiły się dzień po tym, gdy trzy niewielkie ładunki wybuchowe wysłano na dwa londyńskie lotniska - Heathrow i London City - oraz dworzec kolejowy Waterloo. Nikt nie został ranny i nie doszło do odwołania lotów.

Brytyjska policja twierdzi, że na razie nie łączy ze sobą wydarzeń z wtorku i ze środy.