Wtórny analfabetyzm szerzy się wśród brytyjskich policjantów - takie są efekty kontroli, które przedstawił urzędnik odpowiedzialny za zrewidowanie standardów wśród służb. W swoich czarnych hełmach funkcjonariusze wyglądają imponująco, ale to, co znajduje się pod nimi, może budzić zastrzeżenia.

Zdaniem Toma Windsora, policyjne raporty muszą być często przepisywane, żeby nie ośmieszać służby w sądach.

Odpowiedzialny za standardy urzędnik uważa, że wtórny analfabetyzm w policji to wynik niskiego poziomu egzaminów rekrutacyjnych. Padają w nich pytania, z którymi nie powinno mieć problemów dziecko. Na przykład: jeśli w znalezionym na ulicy portfelu znajdują się banknot 5-funtowy, cztery 20-pensówki i dwie monety pięciopensowe, z jaką sumą pieniędzy mamy do czynienia?

Nieoficjalnie Tom Windsor uważa, że poziom egzaminów został celowo zaniżony, aby do składania podań zachęcić kandydatów z mniejszości etnicznych. Tą politycznie niepoprawną uwagą mężczyzna podpadł policjantom i emigrantom.