Pogoda pokrzyżowała plany organizatorom pochodów odbywających się tradycyjnie w Nadrenii w ostatni poniedziałek karnawału - nazywany Różanym. Z powodu wichury w Moguncji parada została odwołana; w Kolonii odbędzie się w ograniczonym zakresie. Według służb meteorologicznych, w Moguncji należy spodziewać się wiatru osiągającego w porywach prędkość do 100 kilometrów na godzinę.

Pogoda pokrzyżowała plany organizatorom pochodów odbywających się tradycyjnie w Nadrenii w ostatni poniedziałek karnawału - nazywany Różanym. Z powodu wichury w Moguncji parada została odwołana; w Kolonii odbędzie się w ograniczonym zakresie. Według służb meteorologicznych, w Moguncji należy spodziewać się wiatru osiągającego w porywach prędkość do 100 kilometrów na godzinę.
Karnawałowy pochód w Moguncji odwołany z powodu wichury /Roland Weihrauch /PAP/EPA

Moguncja należy, obok Kolonii i Duesseldorfu, do głównych ośrodków karnawałowej zabawy. W paradzie, która miała rozpocząć się o godz. 11.11, miało wziąć udział blisko 150 platform z 10 tys. osób.

W Kolonii pochód odbędzie się, jednak nie mogą w nich uczestniczyć konne zaprzęgi. Uczestnikom zabroniono ponadto noszenia flag i transparentów na wysokich drzewcach. Organizatorzy muszą też zdemontować z platform największe figury. Jednym z kluczowych elementów pochodu są wielkie kukły imitujące w karykaturalny sposób polityków. W tym roku głównym motywem miała być kanclerz Angela Merkel i jej kontrowersyjna polityka migracyjna.

Decyzja o pochodzie w Duesseldorfie ma zapaść dopiero w poniedziałek rano.

W tym roku podczas obchodów końca karnawału zastosowano nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Powodem jest nie tylko zagrożenie terrorystyczne, lecz także obawa przed napaściami seksualnymi i rabunkowymi ze strony imigrantów. W noc sylwestrową w Kolonii i kilku innych miastach doszło do molestowania kobiet na masową skalę.

W ub. roku w obchodach Różanego Poniedziałku (Rosenmontag) w Nadrenii brało udział kilka milionów osób, w tym wielu turystów.

Tradycja ostatkowych błazeństw sięga średniowiecza. Po wojnach napoleońskich barwne pochody w Rosenmontag stały się stałym elementem końca karnawału. Pierwszy pochód odbył się w 1823 r. w Kolonii, a następne w Moguncji i w Duesseldorfie. Miały one początkowo antypruską wymowę; były także okazją do głoszenia demokratycznych haseł. Po wieloletniej przerwie spowodowanej II wojną światową powrócono do corocznych pochodów w 1949 r.


(j.)