Albańska wiceminister energetyki Diana Bejko została zwolniona, bo… nie płaciła swoich rachunków za prąd. Smaczku dodaje sprawie fakt, że rząd Albanii stara się nakłonić obywateli do uregulowania zaległych opłat za energię.

Bejko nie wypowiedziała się na temat swej dymisji. Albańskie media informowały jednak ostatnio, że zalegała ona z opłatami za prąd w swoim domu letniskowym.

Premier Albanii Edi Rama podkreślił w środę we wpisie na Twitterze, że nie ma żadnego usprawiedliwienia dla uchylania się od płacenia za prąd.

Zaległości klientów są poważnym problemem dla państwowego sektora energetycznego. Dwie albańskie firmy państwowe, zajmujące się wytwarzaniem energii elektrycznej i jej dystrybucją, straciły w tym roku (w przeliczeniu) ponad 430 milionów euro - głównie właśnie z powodu niezapłaconych przez klientów rachunków.

W tym roku prąd odcięto około 600 tysiącom Albańczyków zalegających z opłatami.

(edbie)