Wenezuela nie będzie państwem socjalistycznym, a Hugo Chavez trzeci raz nie zostanie prezydentem. Populistyczny przywódca Wenezueli przegrał referendum w sprawie reformy konstytucji. Chavez oznajmił, że uznaje swoją klęskę.

Chavez chciał więcej władzy w nowym socjalistycznym państwie. Zmiana konstytucji pozwoliłaby mu kandydować w wyborach dowolną ilość razy, pozostać u władzy po zakończeniu drugiej kadencji w 2012 roku i kontynuować reformy, które nazwał "socjalizmem XXI wieku".

Prezydent liczył, że referendum jest tylko formalnością, spodziewał się druzgocącego zwycięstwa. Ale większość Wenezuelczyków ma już dość swojego prezydenta i jego awanturniczej polityki. Przeciwko było 50,7 procent, za 49,29 procent. Frekwencja wyniosła 56 procent - podała szefowa komisji wyborczej Tibisay Lucena.