Rząd w Budapeszcie zapowiedział, że wyśle autobusy, które zawiozą wędrujących autostradą uchodźców do granicy z Austrią. Setki uchodźców wyruszyli pieszo z budapeszteńskiego dworca Keleti do Wiednia. Zdecydowali się iść pieszo, bowiem władze nie zezwoliły im na przejazd pociągami. To głównie rodziny z Syrii i Afganistanu.

Rząd w Budapeszcie zapowiedział, że wyśle autobusy, które zawiozą wędrujących autostradą uchodźców do granicy z Austrią. Setki uchodźców wyruszyli pieszo z budapeszteńskiego dworca Keleti do Wiednia. Zdecydowali się iść pieszo, bowiem władze nie zezwoliły im na przejazd pociągami. To głównie rodziny z Syrii i Afganistanu.
Tysiące uchodźców maszeruje autostradą z Budapesztu do Wiednia /BORIS ROESSLER /PAP/EPA

Autobusy mają podwieźć do austriackiej granicy tysiące uchodźców, którzy maszerują autostradą, a także tych, którzy koczują na dworcu w Budapeszcie. Według danych strony węgierskiej, drogą idzie ok. 1 200 osób - w tym wiele kobiet i dzieci.

Szef kancelarii premiera Viktora Orbana, Janos Lazar oświadczył, że podstawione zostaną autobusy, ponieważ "nie można narażać bezpieczeństwa transportu". Powiedział, że dostarczenie migrantów do granicy "nie oznacza automatycznie, że mogą opuścić kraj", i dodał: "Czekamy na odpowiedź rządu austriackiego".

Nowa węgierska ustawa o nielegalnej imigracji zmieni "bałkański szlak"

Serbska policja przewiduje, że z chwilą wejścia w życie nowej węgierskiej ustawy o nielegalnej imigracji "bałkański szlak", którym uchodźcy z Bliskiego Wschodu starają się dotrzeć do krajów Unii Europejskiej, zmieni się i poprowadzi przez Albanię i Bułgarię.

Węgierski parlament uchwalił nową ustawę, która przewiduje karę do pięciu lat więzienia za nielegalne przekroczenie granicy z bronią w ręku bądź gdy przekroczenie linii granicznej łączy się z uszkodzeniem muru wzniesionego na granicy z Serbią.

Nowe regulacje prawne będą obowiązywać od 15 września.

Rząd węgierski chce zahamować masowy napływ cudzoziemców, którymi są w większości uchodźcy z krajów objętych konfliktami wojennymi na Bliskim Wschodzie. Ocenia się, że w samym tylko 14-milionowym Stambule 2,5 miliona uchodźców oczekuje, aby skorzystać z pierwszej nadarzającej się okazji i dostać się do zachodniej Europy.

(j.)