Niedziela to piąty już dzień strajku francuskich transportowców, którzy sprzeciwiają się likwidacji przywilejów emerytalnych. Od rana sparaliżowana jest komunikacja kolejowa w całej Francji, a także transport miejski w samym Paryżu.

Na razie nie widać możliwości rozwiązania problemu. Główna organizacja związkowa Francji CGT zapewniła jednak, iż prowadzone są rozmowy z rządem.

Dzisiaj zamiast 500 szybkich pociągów TGV w trasę wyruszy około 250 składów. Normalnie natomiast mają kursować pociągi Eurostar, łączące Paryż z Londynem i "niemal normalnie" Thalys, jeżdżące na trasie Paryż- Bruksela.

Nadal poważne kłopoty będą mieć mieszkańcy Paryża, gdzie w dalszym ciągu strajkować ma większość pracowników komunikacji miejskiej. W ostatnich dniach w Paryżu kursował zaledwie co piąty pociąg metra i około 40 proc. autobusów i tramwajów.