Walijska rodzina odzyskała swojego ukochanego psa - suczkę rasy spaniel o imieniu Molly, która zaginęła blisko półtora roku temu. Zwierzę wybiegło wówczas z domu, a ślad po nim urwał się na parkingu nieopodal miejsca zamieszkania jego właścicieli.

Jak się okazało, czworonóg został uprowadzony, a następnie sprzedany rodzinie z oddalonego o blisko 500 km miasta Doncaster. Molly nie udałoby się pewnie odnaleźć, gdyby nie szczęśliwy, choć groźny dla jej zdrowia zbieg okoliczności. Pewnego dnia pies zjadł kasztana i z tego powodu został odwieziony do weterynarza. W ciele spaniela znajdował się mikroczip, umieszczony tam, gdy ten był szczeniakiem. Dzięki temu lekarz odkrył, że suczka została skradziona swoim pierwotnym właścicielom. Po kilku dniach Molly wróciła do swoich właścicieli.