Naukowcy planują przeprowadzić operację ratowania około 270 waleni, które utknęły na mieliźnie na zachodnim wybrzeżu australijskiej wyspy Tasmania. Co najmniej 25 zwierząt nie żyje.

Według naukowców uwięzione na piaszczystych wybrzeżach zwierzęta to grindwale, ssaki z rodziny delfinowatych, mierzące do 7 metrów długości i ważące do 3 ton - relacjonują zagraniczne media.

Jak tłumaczy przedstawiciel lokalnych władz, chociaż uwięzienia zwierząt na mieliźnie u wybrzeży wyspy nie są rzadkie, ostatnie wydarzenie o podobnej skali miało miejsce około 10 lat temu.

Podzielone na trzy grupy zwierzęta utknęły w okolicach miejscowości Macquarie Heads, około 200 kilometrów na północny zachód od stolicy wyspy Hobart, na dzikim i rzadko zaludnionym odcinku wybrzeża.


W poniedziałek na miejsce przybyli ratownicy ze specjalistycznym sprzętem. Akcja ratunkowa ma się rozpocząć we wtorek rano.

Doniesienia o delfinach lub wielorybach, które utknęły na mieliźnie u wybrzeży Tasmanii pojawiają się średnio raz na dwa, trzy tygodnie - zauważa Reuters.

Nie wiadomo dokładnie, dlaczego te przemieszczające się w grupach zwierzęta czasami wpływają na mieliznę. Walenie znane są jednak z tego, że podążają za przywódcą stada oraz gromadzą się wokół zranionego lub cierpiącego członka grupy - wyjaśnia agencja.

"Silne więzi w ich grupach społecznych często powodują, że wszystkie zwierzęta wpływają na mieliznę" - tłumaczy cytowany przez Reutersa naukowiec z Uniwersytetu Griffitha w Brisbane, Olaf Meyneck.