Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro mianował ministrem spraw wewnętrznych byłego dyrektora generalnego państwowej agencji antynarkotykowej w Wenezueli generała Nestora Reverola, oskarżonego w USA o przemyt narkotyków.

Jako głowa państwa oferuję jemu i jego rodzinie osobiste wsparcie po tym, gdy został zaatakowany przez imperium USA - oświadczył Maduro po przetasowaniach w rządzie.

51-letni Reverol był już ministrem spraw wewnętrznych w rządzie poprzednika Maduro - Hugo Chaveza. Jako szef MSW ustanowił światowy rekord w łapaniu handlarzy narkotyków, dlatego DEA i cała ta amerykańska mafia narkotykowa chcieli, żeby zapłacił - dodał wenezuelski prezydent, odnosząc się do amerykańskiej agencji do walki z narkotykami (Drug Enforcement Administration). "Dlatego mianowałem tego odważnego, walecznego i doświadczonego człowieka" szefem MSW - argumentował.

Generał Reverol stał również na czele Gwardii Narodowej. Nie dalej jak w poniedziałek amerykańscy prokuratorzy ogłosili akt oskarżenia przeciwko generałowi, któremu zarzucono udział w siatce przemycającej kokainę do USA.

Oprócz niego Amerykanie o to samo oskarżają 53-letniego Edylberto Molinę, jednego z dyrektorów departamentu w wenezuelskiej agencji antynarkotykowej, a później attache wojskowego w ambasadzie Wenezueli w Niemczech.

Zdaniem amerykańskich prokuratorów obaj oskarżeni czerpali w latach 2008-10 korzyści finansowe z udzielania pomocy siatce specjalizującej się w przemycie kokainy z Kolumbii przez Wenezuelę do Stanów Zjednoczonych i Meksyku. Mieli oni informować międzynarodowych przemytników o planowanych akcjach i dyslokacji oficerów policji antynarkotykowej. Obaj politycy odrzucają te zarzuty.

Prezydent Maduro z kolei usunął z rządu ministra gospodarki i przemysłu Miguela Pereza, który był postrzegany przez ekonomistów i inwestorów jako relatywnie umiarkowany polityk i potencjalny reformator.

(az)