Sekretarz stanu USA John Kerry i minister spraw zagranicznych Rosji oraz specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii Lakhdar Brahimi uzgodnili w Genewie, że syryjski konflikt wymaga rozwiązania politycznego - poinformował w piątek wieczorem MSZ Rosji. Rozmowy będą toczyć się dalej - być może również w sobotę.

Wcześniej w piątek Kerry poinformował, że uzgodnił z szefem rosyjskiej dyplomacji, iż obaj ponownie spotkają się około 28 września, by spróbować ustalić datę międzynarodowej konferencji w sprawie Syrii, tzw. Genewy 2.

Minister Ławrow oświadczył, że rosyjscy i amerykańscy eksperci muszą współpracować z Organizacją ds. Zakazu Broni Chemicznej w celu wypracowania rozwiązań w sposób "szybki, profesjonalny i na ile to możliwe w sposób praktyczny".

Dyplomaci rozmawiali na temat rosyjskiego planu uniknięcia interwencji zbrojnej USA w Syrii po użyciu w tym kraju 21 sierpnia broni chemicznej, o co oskarżany jest reżim prezydenta Baszara el-Asada.

Nie można wykluczyć konieczności użycia siły?


W czwartek, gdy - jak podała telewizja France 24 - atmosfera rozmów była jeszcze dość napięta, Kerry powiedział, że nie można wykluczyć konieczności użycia siły wobec Damaszku.

Prezydent Obama powiedział jasno, że jeśli zawiedzie dyplomacja, siła może okazać się konieczna, aby ograniczyć możliwość użycia tej broni przez reżim prezydenta Asada - oświadczył Kerry na wspólnej konferencji prasowej ministrów przed spotkaniem.

Ławrow podkreślił podczas tej konferencji, że "uregulowanie problemu broni chemicznej sprawi, że jakikolwiek atak na Syrię nie będzie konieczny".

Prezydent Obama powiedział w piątek podczas spotkania z emirem Kuwejtu, że ma nadzieję, iż powiedzie się plan zniszczenia syryjskiego arsenału chemicznego, ale USA będą nalegać na to, by plan ten można było Damaszkowi skutecznie narzucić i zweryfikować jego wdrożenie.