​Zapowiedziane na piątek 7 lipca rozmowy prezydentów Rosji i USA, Władimira Putina i Donalda Trumpa, w kuluarach szczytu G20 w Hamburgu będą "pełnowartościowym" spotkaniem. To będzie "dość wyczerpująca" dyskusja - zapowiedzieli we wtorek przedstawiciele Kremla.

W rozmowie z agencją TASS rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow wyjaśnił, że rozmowy Putina i Trumpa są planowane jako "pełnowartościowe" osobne spotkanie, podczas którego prezydenci siedzą - nie chodzi o rozmowy, gdy prezydenci na stojąco debatują w kuluarach szczytu - zapewnił rzecznik.

Ze swej strony doradca Putina Jurij Uszakow wskazał, że na razie "nie jest jasne, jak długo trwać będzie spotkanie". Mamy nadzieję, że będzie to dość wyczerpująca rozmowa - dodał. Wiele oczekujemy po tym spotkaniu, pierwszy kontakt jest bardzo ważny i jest wiele do przedyskutowania - podkreślił Uszakow.

Jak poinformował Pieskow, po spotkaniu prezydentów nie jest przewidziana konferencja prasowa.

Wcześniej we wtorek Kreml poinformował, że spotkanie Putina i Trumpa odbędzie się 7 lipca. Moskwa zapowiadała, że wśród tematów rozmów będą relacje rosyjsko-amerykańskie, sytuacja w Syrii i na Ukrainie, walka z terroryzmem i inne kwestie wymagające współpracy obu krajów. Rosja zadeklarowała, że gotowa jest dyskutować o kwestiach dwustronnych i kontroli zbrojeń.

Trump i Putin będą uczestniczyć w szczycie G20 w Hamburgu

Ostatecznie to forum stanie się okazją do ich pierwszego osobistego spotkania. Dotąd prezydenci przeprowadzili wyłącznie kilka rozmów telefonicznych. Po wyborze Trumpa i jego zaprzysiężeniu w styczniu na prezydenta USA, kwestia spotkania Putina z nowym gospodarzem Białego Domu była wielokrotnie podnoszona przez rosyjskich komentatorów i media.

O możliwym spotkaniu z Trumpem Putin wypowiedział się publicznie pod koniec marca. Ocenił wówczas, że mogłoby do niego dojść w Finlandii w ramach szczytu Rady Arktycznej. Wcześniej rosyjski prezydent wymienił Słowenię jako możliwe miejsce rozmów z Trumpem. Jednak tuż przed kwietniową wizytą w Moskwie sekretarza stanu USA Rexa Tillersona rosyjscy komentatorzy oceniali, że do spotkania prezydentów nie dojdzie przed lipcem, kiedy to obaj będą uczestniczyć w szczycie G20.


(łł)