40 pojemników na śmieci z wmontowanym radiem ma się pojawić na największym placu włoskiej Padwy. Koszt to 25 tysięcy euro. To projekt poprzednich władz Padwy.

To spadek po poprzednim zarządzie, który próbowałem na wszelkie sposoby zablokować - powiedział przedstawiciel magistratu Fabrizio Boron lokalnej prasie. Wyjaśnił, że nie było to jednak możliwe z powodu klauzuli o wynagrodzeniu szkód w razie zerwania przetargu.

Władze Padwy nie kryją swej irytacji i wstydu z powodu tej inwestycji, którą uważają za marnotrawstwo pieniędzy publicznych. Podkreślają, że w kasie nie mają funduszy na łatanie dziur w jezdniach i zmianę powierzchni chodników, a nawet na poprawę oświetlenia na placu Prato della Valle, bo muszą wydać je na muzyczne pojemniki na śmieci.

Włoska prasa przedstawia je jako najbardziej rażący przykład niepotrzebnych wydatków w dobie kryzysu. Na razie udało się zablokować następne, bo już do magistratu zdążył wpłynąć projekt uruchomienia specjalnej stacji radiowej, której program nadawałyby padewskie kosze.

(abs)