W niemieckiej miejscowości Nordhausen zapadła się ziemia. Powstała gigantyczna dziura, do której zaczęły się osuwać budynki. Nikomu nic się nie stało, bo w środku nie było ludzi. Z czasem krater zaczął wypełniać się wodą. Na miejsce jadą geolodzy, którzy być może wyjaśnią przyczyny powstanie krateru.

Ziemia zapadła się w Nordhausen w piątek wieczorem. Doszło do tego na terenie zakładu serwisowego, pomiędzy dwoma budynkami. Powstała olbrzymia dziura w ziemi, która zaczęła się powiększać. W efekcie zapadły się fragmenty budynku biura oraz sąsiedniego warsztatu.

Nikomu nic się nie stało, bo było to wieczorem, po godzinach pracy. Na terenie zakładu nikogo już nie było.

Powstała dziura o głębokości 40-50 metrów, cała wypełniona jest wodą. Jak powiedział Gerd Jung z lokalnej straży pożarnej, prawdopodobną przyczyną jest podmycie ziemi przez podziemną odnogę górskiej rzeki Salza.

Ludzie z sąsiedztwa opowiadali, że najpierw usłyszeli potężny huk, potem w ziemi powstały dwie dziury, które się powiększały, aż w końcu połączyły się i powstał krater.  

W drodze na miejsce są geolodzy. 

(j.)