Liczba żołnierzy amerykańskich w Iraku spadła poniżej 50 tys., czyli pułapu, określonego przez prezydenta Baracka Obamę - poinformowały siły USA. To najmniej żołnierzy amerykańskich w tym kraju od czasu inwazji z 2003 roku.

Zgodnie z planem Obamy wojska amerykańskie w Iraku nie będą już przeprowadzać operacji bojowych. Mają się skoncentrować na szkoleniu armii irackiej i pomagać w operacjach antyterrorystycznych, jeśli zwróci się o to Bagdad.